Biegaj ze mną.
Trenig wytrzymałościowy sprawia, że czujemy sie szczęśliwi! Jest to udowodnione naukowo gdyż podczas biegania podnosi się poziom serotoniny we krwi a serotonina jest hormonem, który sprawia, że czujemy się szczęśliwi. Innym źródłem szczęścia są endorfiny, ktore sa uwalniane z komórek nerwowych podczas intensywnych, długotrwałych obciążeń, stajac sie wyzwalaczem doskonałego nastroju. Kto podczas treningu chciałby zakosztować jak smakują endorfiny, powinien biegać przynajmniej 50 minut. W nawiasie dodam, że smak endorfin możesz czuć nawet do 3 godzin. Bieganie również uodparnia na stres, obniżając poziom kortyzolu i adrenaliny. Ponadto trwający 10 tygodni trening redukuje "syndrom strachu przed przyszłością", jednocześnie zwiekszając wytrzymałość. Teraz argument najwyższej wagi w świecie informacji i intelektu: bieganie podwyżsższa poziom dotlenienia a tym samym wydajność mózgu, podnosi sprawność logicznego myślenia i zwiększa kreatywność. Z kolei używanie dotlenionego mózgu chroni go przed procesami starzenia.
Biegaj ze mną.
W niedzielę tj. 24.02.2013 r. zaczęłam trening przygotowujący do biegu na 10 km wg Christofa Baur'a i Bernda Thurner'a. Trening ma mnie przygotować do biegu na 10 km, który odbedzie się za 8 tygodni.
Dzień pierwszy:
Na poczatek, standardowo rozgrzewka, trwajaca ok. 10 minut. Najpierw rozgrzewam mięśnie górnej części ciała, schodzac do dołu, dzieląc na: ręce, plecy, uda, łydki.
To był bardzo przyjemny bieg interwałowy, czyli trochę szybkiego biegu trochę marszu, naprzemiennie. Trwał nieco ponad 50 minut.
Pomimo ćwiczeń rozluźniających po biegu, nie zastosowałam, w końcówce biegu rozluźniającego i pozostały zakwasy.
Dzień drugi:
Celem był bieg rozluźniający długodystansowy trwajacy 60 minut. Cel w zakresie czasu biegu został osiągnięty ale nie był to dla mnie bieg rozluźniający gsyż zaraz na poczatku wdepnęlam w kałużę, buty przemokły a skarpetka obtarła mi 2 palce u stopy. Działo się to niepostrzeżenie, gdyż bólu nie odczuwałam. Moje miesnie okazały się słabsze niż wydolność oddechowa. Miałam wtażenie, że zanikły po 3-tygodniowej przerwie w bieganiu ale postanowiłam, że je wykształcę. Tak czy inaczej mleczan z dnia poprzedniego - z mięśni międzyżebrowych zniknął, ale w mięśniach ud powstało go jeszcze więcej.
Dzień trzeci:
Tutaj wg planu treningowego powinna być przerwa ale ze względu na nadmiar mleczanu w mięsniach postanowiłam zastosować gimnastykę - 10 minut, bieg krótkodystansowy - 15 minut, gimnastykę - 10 minut.
Ze względu na uraz palcow stopy zmieniłam sposób jej stawiania na podłożu. Nauczona przez McDougall'a, zawsze biegam na palcach. Dzisiaj nie było to komfortowe i podświadomie używałam środkowej części stopy a momentami orientowalam się, że stawiam stopę na pięcie - czego stanowczo unikam ze względu na nadmierne obciążenie stawów.
Mam nadzieję, że wyleczę moje palce do jutra bo czeka mnie bieg na tempo.....
Trenig wytrzymałościowy sprawia, że czujemy sie szczęśliwi! Jest to udowodnione naukowo gdyż podczas biegania podnosi się poziom serotoniny we krwi a serotonina jest hormonem, który sprawia, że czujemy się szczęśliwi. Innym źródłem szczęścia są endorfiny, ktore sa uwalniane z komórek nerwowych podczas intensywnych, długotrwałych obciążeń, stajac sie wyzwalaczem doskonałego nastroju. Kto podczas treningu chciałby zakosztować jak smakują endorfiny, powinien biegać przynajmniej 50 minut. W nawiasie dodam, że smak endorfin możesz czuć nawet do 3 godzin. Bieganie również uodparnia na stres, obniżając poziom kortyzolu i adrenaliny. Ponadto trwający 10 tygodni trening redukuje "syndrom strachu przed przyszłością", jednocześnie zwiekszając wytrzymałość. Teraz argument najwyższej wagi w świecie informacji i intelektu: bieganie podwyżsższa poziom dotlenienia a tym samym wydajność mózgu, podnosi sprawność logicznego myślenia i zwiększa kreatywność. Z kolei używanie dotlenionego mózgu chroni go przed procesami starzenia.
Biegaj ze mną.
W niedzielę tj. 24.02.2013 r. zaczęłam trening przygotowujący do biegu na 10 km wg Christofa Baur'a i Bernda Thurner'a. Trening ma mnie przygotować do biegu na 10 km, który odbedzie się za 8 tygodni.
Dzień pierwszy:
Na poczatek, standardowo rozgrzewka, trwajaca ok. 10 minut. Najpierw rozgrzewam mięśnie górnej części ciała, schodzac do dołu, dzieląc na: ręce, plecy, uda, łydki.
To był bardzo przyjemny bieg interwałowy, czyli trochę szybkiego biegu trochę marszu, naprzemiennie. Trwał nieco ponad 50 minut.
Pomimo ćwiczeń rozluźniających po biegu, nie zastosowałam, w końcówce biegu rozluźniającego i pozostały zakwasy.
Dzień drugi:
Celem był bieg rozluźniający długodystansowy trwajacy 60 minut. Cel w zakresie czasu biegu został osiągnięty ale nie był to dla mnie bieg rozluźniający gsyż zaraz na poczatku wdepnęlam w kałużę, buty przemokły a skarpetka obtarła mi 2 palce u stopy. Działo się to niepostrzeżenie, gdyż bólu nie odczuwałam. Moje miesnie okazały się słabsze niż wydolność oddechowa. Miałam wtażenie, że zanikły po 3-tygodniowej przerwie w bieganiu ale postanowiłam, że je wykształcę. Tak czy inaczej mleczan z dnia poprzedniego - z mięśni międzyżebrowych zniknął, ale w mięśniach ud powstało go jeszcze więcej.
Dzień trzeci:
Tutaj wg planu treningowego powinna być przerwa ale ze względu na nadmiar mleczanu w mięsniach postanowiłam zastosować gimnastykę - 10 minut, bieg krótkodystansowy - 15 minut, gimnastykę - 10 minut.
Ze względu na uraz palcow stopy zmieniłam sposób jej stawiania na podłożu. Nauczona przez McDougall'a, zawsze biegam na palcach. Dzisiaj nie było to komfortowe i podświadomie używałam środkowej części stopy a momentami orientowalam się, że stawiam stopę na pięcie - czego stanowczo unikam ze względu na nadmierne obciążenie stawów.
Mam nadzieję, że wyleczę moje palce do jutra bo czeka mnie bieg na tempo.....
Cytat:
Maraton - prehistoryczne polowanie naszych czasów.
Ch. McDougall
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz