Każdy zgodzi się ze mną, że równowaga jest warunkiem koniecznym do zachowania normalności.
Co prawda normalność została stworzona przez człowieka poprzez ustalenie zasad funkcjonowania, a mając na uwadze wykres Gaussa to przedział normalności jest duży. Zadajmy sobie pytanie czasami gdzie my się znajdujemy na tym wykresie.
Jednostka myśląca (
Przeczytałam wiele książek na ten temat, analizując je wszystkie zauważam, że konkluzja jest jedna: wszyscy dążą do doskonałości a cel tego doskonalenia jest jeden (nie zawsze cel jest świadomy) : chęć zrozumienia drugiego człowieka, chęć pomocy co wypływa z serca, (tzn. każdy ma wpisane w swoje człowieństwo potrzebę miłości). To ona struje naszym życiem. Co prawda nienawiść również może sterować życiem. Wiem, że nie każdy zgodzi się z moim spostrzeżeniem ale to jest tak jak z 4 podstawowymi filozofiami psychologii.
Z mojego punktu widzenia równowaga ciała i ducha obowiązuje na różnych płaszczyznach życia: zarówno w pracy jak i w domu ale łączą się ze sobą nierozerwalnie. Takie podejście holistyczne do życia jest wg mnie najbardziej trafne.
Dzisiaj praca wymusza ciągłej nauki. Jeżeli nie uczymy się nowych technologii, nowego podejścia do codziennych problemów i nowej wiedzy, która ciągle się dezaktualizuje. Wygląda to trochę tak jak pogoń za samym sobą. Nie widać końca tej zabawy. Dobrze jeżeli traktujemy to jako zabawę a przynajmniej czerpiemy z tego przyjemność inaczej pogoń traci sens.
Zajmuje to dużo czasu....ba można się się poświęcić całkowicie ale to nie pozwoli na poczucie spełnienia. Dlaczego?
Już w starożytności odkryto, ze musi być równowaga pomiędzy pracą i odpoczynkiem.
Przejdę wreszcie do kwestii ciała, która mnie w dniu dzisiejszym zmusiła do rozkminek egzystencjalnych.
Mianowicie: jak jest zimno, jestem przeziębiona, to rozsądek podpowiada rezygnację z biegania.
źródło: http://mhusky.fotosik.pl/albumy/513621.html
Brak komentarza, brak słów.
Pozostaje czekanie AŻ SIĘ OCIEPLI......
Cytat tygodnia:
"Prawdy nie wystarczy poznać, prawdę trzeba zrozumieć"