sobota, 25 grudnia 2010

Szukając siebie

Zapewne wszyscy słyszeli o 50cencie (http://pl.wikipedia.org/wiki/50_Cent).
Słyszałam, że film, który opowiada jego historię życia "Wzbogać sie lub zgiń próbując" jest swietny. Postanowiłam go wreszcie obejrzeć. Faktycznie teksty są dość głębokie ale bardzo rzadko. Jeden tekst, na końcu filmu jest uniwersalny dla każdego. Mianowicie: "Całe życie szukałem mojego ojca (wydawało mi się) a tak naprawdę szukałem siebie".
Cz Ty siebie odnalazłeś? Czy jesteś tego pewien?


 Cytat dnia:
"Powszechnamądrość podświadomości objawi mi prawdziwe miejsce w życiu".
Joseph Murphy

czwartek, 23 grudnia 2010

O co chodzi w tych świętach???

Dzisiaj słyszałam w trójce radiowej życzenia świąteczne: Spokoju, szacunku do siebie i innych.Uważam, że są bardzo trafne te życzenia.
Słyszałam też inne: z okazji tradycji Świąt Bożego Narodzenia Życzę Wesołych Świąt. Te życzenia też są mądre bo ujmują to co autor miał na myśli - TRADYCJĘ. Czuję się trochę w naszych czasach jak w "Misiu", chociaż tych czasów nie znam z autopsji.
Wszyscy składają sobie życzenia, idą do marketów, niektórzy nawet do kościoła - bo to taka tradycja..??? To nie o tradycję chodzi!

Po ciężkich 4 tygodniach, włącznie z weekendem w pracy w dodatku od świtu do nocy mam się cieszyć świętami?  Na czym ma  polegać nastrój świąteczny ? Chyba nie na staniu w kolejce za prezentami - bo jeśli tak to mnie nie uszczęśliwia. Dla mnie szczęściem jest współpraca z ludźmi.
Idę do pracy pobudka o 5.30, nie idę  do pracy pobudka o 5.00. Idę do pracy - kładę się do łóżka ledwo po 22, nie idę do pracy -kładę się do łóżka ledwo przed 24.  Z czego tu się cieszyć pytam.
Znalazłam odpowiedź: żeby się czegoś cieszyć trzeba na to czekać. Ja nie czekam na święta. Dla mnie adwent nie istnieje w rzeczywistości, gdyby tak było ten czas różniłby się od reszty roku a tak nie jest.
Muszę w sobie wyrobić nawyk oczekiwania na święta a wtedy będę się nimi cieszyć.
Polecam  wszystkim.




Tymczasem
życzę szacunku do siebie i innych.

Cytat dnia:
"Nigdy nie patrz na społeczeństwo jak na model funkcjonalnego zachowania i paradygmatów".
Dr Bruce Goldberg (Karmic Capitalism)

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Człowiek uczy się całe życie

Ludzie to siła, energia i motor napędowy. Można się o tym przekonać gdy tylko pracujesz z ludźmi.
Jednakże najprzyjemniejszy sposób poznawania ludzi to szkolenie ludzi. Musisz jeszcze mieć pozytywne nastawienie do ludzi, których szkolisz a wtedy czas biegnie przyjemnie i wszyscy (szkolący i szkoleni) są zadowoleni. Nie można zapominać o żartach, anegdotach i swoich życiowych wpadkach- gdy ludziom o tym opowiadasz czują, że nie tylko oni się mylą ale ten szkolący również - to jest dla nich bardzo ważne. Bardzo lubię szkolić. Ludzie się otwierają i opowiadają o sobie. Jest to bardzo pouczające. Nigdy nie można wyśmiewać swoich uczniów, należy ich chwalić i okazywać szacunek i zainteresowanie. Oznacza to, że wszyscy niezależnie od wieku jesteśmy jak dzieci: lubimy się bawić, potrzebujemy zainteresowania, szacunku i docenienia.



Zdjęcie usunięto
http://walfot.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?262072
Cytat dnia:
Najlepszym sposobem na zachęcenie do największego wysiłku jest przekonanie innych całym swoim postępowaniem i codziennym nastawieniem, że popierasz ich z całego serca.
Harold S. Greneen

piątek, 3 grudnia 2010

Wiara

Na początek zagadka:
Co niszczy polskie firmy, które już coś osiągnęły i mają dłuższy niski przychód?
Oczywiście brak wiary w siebie!
W Polsce to co zagraniczne jest najlepsze.
W Polsce mówi  się, że trzeba mieć układy bo inaczej nic się nie załatwi.
A ja pytam gdzie jest wiara? Wiara w siebie, w swoje możliwości, w to, że się uda, że damy radę pokonać przweciwności i wypłyniemy???
Może problem tkwi w tym, że przez chwile mieliśmy swoje 5 minut, które już się skończyło i nalezy dalej samemu toczyć się ku dobru i szczęściu...?
Ależ tak tyle , że bez wiary nie damy rady!
Chwytajmy zycie i potraktujmy to 5 minut jako dar, który nalezy pielęgnować. Nie oczekujmy szczęścia ale na nie pracujmy!
Żeby na nie pracować, konieczna jest wiara, że to co robimy jest potrzebne.
Wierzmy w siebue!
Wierzmy w to co robimy.
W kazdej racy można znaleźć dużo wydwałoby się niepotrzebnych czynności ale po zastanowieniu i pogodzeniu się z rzeczywistością przyznajemy, że są również pozytywne aspekty naszej pracy!

Cytat dnia:
"Każdy kto zajmował sie powaznie pracą naukową w dowolnej dziedzinie, wie, że nad wejściem do bram świątyni wiedzy wyryte sa słowa:
MUSISZ MIEĆ WIARĘ".
                                                               Max Planck

czwartek, 2 grudnia 2010

Kulturalnie

“Zbrodnia i kara”- czy kara?

Po “Białym dmuchawcu” i “Makbecie” przyszedł czas na “Zbrodnię i karę”,
wg reżysera Babickiego.
O ile “Biały dmuchawiec” to urocza współczesna sztuka to “Makbet był dla mnie mocno ciężki. Może to ze względu na Leszka Mądzika, który przyłożył rękę do choreografii. Jak wiadomo, Leszek Mądzik słynie z niesłychanego talentu operowania światłem.
To bardzo ciekawe doświadczenie.
Po obejrzeniu lekkiego i frywolnego  “Białego dmuchawca” nie było łatwo na “Makbecie”.
Patrząc na grę aktorską to brawo dla Krzysztofa Olchawy, którego postrzegam jako  świetnego aktora. Nie miałam do Niego przekonania dotychczas. Przepraszam, już doceniam Jego profesjonalizm.
Potwierdził swoją świetną formę w “Białym dmuchawcu”, Makbecie“ i “Zbrodni i karze”.
Jednakże główna rola w “Zbrodni i karze” należała do Mikołaja Roznerskiego. Ileż potu wylał na scenie....(kostiumolog go nie oszczędził ubierając w ciepłą kurtkę). Pominąwszy wysoki dyskomfort Mikołaja, to miał dużo tekstu do nauczenia ale rewelacyjnie sobie poradził.
Nie mogło być inaczej!
Szymon Sędrowski bardzo luźno podszedł do  swojej roli, za to właśnie Go cenię. Postać śledczego, którą grał - wydawałaby się mało sympatyczna,  została ukazana jako wyrozumiała, z zasadami.
Co do damskiej części aktorskiej to najlepsza jest Monika Babicka!
Znowu miała rewelacyjne kreacje (o sukienkach myślę,  o grze również).
Agata Moszumańska miała również udany występ.
Hanka Brulińska nie mogła się tym razem pokazać, bo jej rola ją ograniczała.    
Scenografia dość uboga, widocznie sztuka nie wymagała super świetnej scenografii, tak rewelacyjnej jak w “Świętoszku”.
Podsumowując, spektalk jest bardzo udany.

Moja ocena jest bardzo subiektywna dlatego zapraszam do teatru a później do dyskusji.

Więcej informacji na temat spektaklu na stronie:

POLECAM
Ogladanie spektaklu nie jest karą!
Żegnam bezkarnie

środa, 1 grudnia 2010

Bez ducha ciało nic nie warte

Duch nadaje sens naszemu zyciu.
Wszyscy chcemy odnaleźć "coś", w sobie ,w drugim człowieku. Potrzeba poszukiwania tego "czegoś" jest formowana przez naszego ducha. Mówimy "żyj w zgodzie ze sobą." Żeby żyć w zgodzie ze sobą trzeba dbać o swojego ducha, trzeba znać siebie, wiedzieć nie tylko to co jest wygodne dla nas i lubiane przez nas ale wiedzieć dlaczego właśnie TO lubimy, TO jest przyjemne dla nas. Wyznacza nam to DUCH.
Uwielbiam ludzi, którzy są energetyczni. Oni mają kontakt z duchem, bo dzisiaj nie każdy ma kontakt z duchem. Ci energetyczni mają wizję i chcą ją zrealizować za wszelką cenę! O to chodzi.

Jest tyle czasoumilaczy, takich jak muzyka, komputer, telewizja, gazety, że można się pogubić w tym co jest słuszne wg nas samych a co jest przyjęte za słuszne przez propagandę.
Tutaj przytoczę eksperyment z życia wzięty. Poddani mu byli nieprzeciętni ludzie, bo jak nazwać ludzi, którzy z własnej woli poświęcają weekendy na siedzenie w murach zamiast wyjechać ze znajomymi, rodziną na wycieczkę.
Ci właśnie ludzie, o nieprzeciętnej ambicji byli przedmiotem eksperymentu.
Zapytano ich to co jest normą. Przytoczono przykład matki wychowującej samotnie córkę  i związek partnerski wychowujących córkę.
Powstała nagle dyskusja na temat zachowań rodziny. Za chwilę wybuchła sprzeczka co to jest w ogóle rodzina. Okazało się, że każdy ma inną definicję RODZINY.
Problem pozostał nierozstrzygnięty. Przyjęto, że uznaje się dzisiaj za normę pewne zjawiska ale to wcale nie oznacza, æe jest to normalne.
DUCH to wøasnie nasza wizja rzeczywistoßci i dáæenie do jej realizacji. Nasza osobista wizja wcale nie musi by© zgodna z tym z czym stykamy sié na co dzieñ. Waæne æeby byøa   zgodna z nami samymi.
Ducha ksztaøtujemy od poczátku swijego æycia.
Bádzmy z nim w ciágøym konakcie a bédziemy szczéßliwi.


Cytat dnia:
"Co mam na myßli mówiác DUCHOWE? 
To rzwczywistoß©, sfera która jest wiéksza, bardziej twórcza, bardziej kochajáca, bardziej potéæna, bardziej wizjonerska, mádrzejsza, bardziej tajemnicza 
niæ materialistyczna ludzka egzystencja".
William Blum

poniedziałek, 29 listopada 2010

ZACZNIJMY OD CIAŁA

⇐ BIEGANIE NA EKRANIE ⇒

Każdy zgodzi się ze mną, że równowaga  jest warunkiem koniecznym do zachowania normalności.
Co prawda normalność została stworzona przez człowieka poprzez ustalenie zasad funkcjonowania, a mając na uwadze wykres Gaussa to przedział normalności jest duży. Zadajmy sobie pytanie czasami gdzie my się znajdujemy na tym wykresie.

Jednostka myśląca (czytaj człowiek)  potrzebuje poza rozwojem intelektualnym rozwoju duchowego.
 Przeczytałam wiele książek na ten temat, analizując je wszystkie zauważam, że konkluzja jest jedna: wszyscy dążą do doskonałości a cel tego doskonalenia jest jeden (nie zawsze cel jest świadomy) : chęć zrozumienia drugiego człowieka, chęć pomocy co wypływa z serca, (tzn. każdy ma wpisane w swoje człowieństwo potrzebę miłości). To ona struje naszym życiem. Co prawda nienawiść również może sterować życiem. Wiem, że nie każdy zgodzi się z moim spostrzeżeniem ale to jest tak jak z 4 podstawowymi filozofiami psychologii. Myślę tutaj o behawioryźmie, psychologii humanistycznej, kognitywiźmie i psychoanalizie . Każda z nich interpretuje to samo zjawisko w inny sposób. Potrzeba tutaj zastosowania zasady triangulacji (spojrzenia na zjawisko z różnych, co najmniej 3 punktów widzeniazeby móc się realizować potrzebna jest równowaga ciała i ducha.
Z mojego punktu widzenia równowaga ciała i ducha obowiązuje na różnych płaszczyznach życia: zarówno w pracy jak i w domu ale łączą się ze sobą nierozerwalnie. Takie podejście holistyczne do życia jest wg mnie najbardziej trafne.
Dzisiaj praca wymusza ciągłej nauki. Jeżeli nie uczymy się nowych technologii, nowego podejścia do codziennych problemów i nowej wiedzy, która ciągle się dezaktualizuje. Wygląda to trochę tak jak pogoń za samym sobą. Nie widać końca tej zabawy. Dobrze jeżeli traktujemy to jako zabawę a przynajmniej czerpiemy z tego przyjemność inaczej pogoń traci sens.
Zajmuje to dużo czasu....ba można się się poświęcić całkowicie ale to nie pozwoli na poczucie spełnienia. Dlaczego?
Już w starożytności odkryto, ze musi być równowaga pomiędzy pracą i odpoczynkiem.
Przejdę wreszcie do kwestii ciała, która mnie w dniu dzisiejszym zmusiła do rozkminek egzystencjalnych.
Mianowicie: jak jest zimno, jestem przeziębiona, to rozsądek podpowiada rezygnację z biegania.

źródło: http://mhusky.fotosik.pl/albumy/513621.html

Brak komentarza, brak słów.
Pozostaje czekanie AŻ SIĘ OCIEPLI......


Cytat tygodnia:
"Prawdy nie wystarczy poznać, prawdę trzeba zrozumieć"

ŚMIAŁE - NIEŚMIAŁE DZIEŃ DOBRY

Tak jak zima wkroczyła śmiało do naszego kraju, tak ja wkraczam w blogerski świat.
DZIEŃ DOBRY!!!
O czym bedę pisać?
O ciele, duchu, sercu i rozumie.
Po co?
Żeby cieszyć się życiem.