wtorek, 3 maja 2011

Ambicja - przyjaciel czy wróg?

Człowiek ambitny żyje prawdziwie gdy stawia sobie ciągle wielkie cele  je osiąga. Stara się być najlepszy we wszystkich dziedzinach życia. Gdy udaje mu się osiągnąć cel jest z siebie zadowolony - niekiedy to samozadowolenie przeradza się w pychę, z które wyłania się brak szacunku dla ludzi. Ambitna jednostka wiele poświęca na realizację celu....a co się dzieje kiedy pomimo wysiłków nie osiągnie celu?....Taki człowiek popada w depresję, która przeradza się w presję i samotłumaczenie, że teraz to już na pewno się uda ...a życie bez zmiany punktu widzenia na pewno poprowadzi go do tego samego punktu - sromotnej porażki. Nie pomogą ani narzekania ani jeszcze dłuższa i intensywniejsza praca.
Nie zmieniając punktu widzenia przy porażce nie da rady osiągnąć celu.
To jest właśnie sposób na nieposkromioną ambicję, która stanowi kajdany dla niektórych z nas.
Drugi sposób na ambicję to pokora - przekonanie, że mam prawo do poniesienia klęski ALE POD WARUNKIEM wyciągnięcia konsekwencji z porażki na przyszłość.
Mało ambitnym ludziom wystarczy butelka jabola z rana i oracje wygłaszane na sklepowej ławce.
Co jest lepsze: ciągła walka ze sobą czy komfort przyjmowania napoju bogów w niespieszącym się świecie.......
Każdy z nas dokonuje wyboru.
Cytat dnia:
Trzeba przegrać bitwę żeby wygrać wojnę.
(interpretacja własna)
Zatem z odwagą napieraj do przodu!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz